Znalazłam wolną chwilę, aby ostatecznie zamknąć temat Londynu. Już powoli zaczynam za nim tęsknić ;( Może jeszcze pojawi się jakiś wpis z samymi zdjęciami, a tymczasem to co najważniejsze dla Was- informacje praktyczne dotyczące wyjazdu i pobytu w Londynie.

1.Lot

DSC_0012.JPG

Jakby się uparł to do Londynu można pojechać również samochodem… nie jest to jednak dobry pomysł na krótki city break, ponieważ większość czasu spędzimy w drodze. W większości przypadków, nie jest to również opcja dobra, pod względem ekonomicznym. Praktycznie z każdego lotniska w Polsce, latają do Londynu tanie linie. Przeglądając więc promocje, można kupić bilety za „śmieszne” pieniądze. Nam udało się zakupić bilet na trasie Katowice – Luton – Katowice w cenie 97zł/os (cena dla członków Wizz Air Discount Club, tylko z bagażem podręcznym)

Do śledzenia tanich lotów serdecznie polecam stronę/aplikację http://www.fly4free.pl/

2. Paszport

DSC_0016.JPG

Rzecz, którą przeoczyłam w trakcie planowania wyjazdu. Koniecznie zabierzcie ze sobą paszport! Pozwoli Wam to zaoszczędzić duuuużo czasu. Na londyńskich lotniskach trwają wzmożone kontrole bezpieczeństwa. Jeśli w tym samym czasie, w hali przylotów zjawią się ludzie z kilku różnych lotów do odprawy, mamy zapewnioną przynajmniej godzinę czekania. Przyśpieszyć tę procedurę mogą osoby posiadające elektroniczne paszporty UE. Osoby takie przechodzą bokiem, przez specjalnie do tego przeznaczone bramki.

3. Ubezpieczenie

Mimo tego, że posiadam kartę EKUZ i zawsze mam ją ze sobą, nie ruszam się nigdzie bez ubezpieczenia. Ubezpieczam się przynajmniej na pokrycie transportu medycznego i kosztów leczenia. Oby nigdy się nie przydało, ale… przezorny zawsze ubezpieczony. Koszt takiego ubezpieczenia zaczyna się od kilkunastu złotych.

4. Dojazd z lotniska

14208087245_426e442459_b.jpg

Lądowałyśmy na lotnisku Luton. Sytuacja ma się jednak podobnie na innych londyńskich lotniskach. Do centrum możemy dojechać jedną z linii autobusowych, pociągiem, taksówką a do lotniska Heathrow nawet metrem. W jedną stronę korzystałyśmy z życzliwości znajomego, który odebrał nas z lotniska. Z powrotem jechałyśmy autobusem National Express, który bardzo polecamy. Bilety warto kupić na internecie, ponieważ w autobusach bywa pełno i może braknąć dla nas miejsca. Ciekawostka jest tez taka, że mimo wykupienia biletu na konkretną godzinę, kierowca wcześniejszego autobusu zabrał nas bez większego problemu – może to jednak nie być regułą!  Podróż szybka, komfortowa. Wysiadamy pod samymi drzwiami terminalu. Koszt 11,50 funta/os

5. Poruszanie się po Londynie

Zdecydowanie najszybszą i najwygodniejszą formą komunikacji w Londynie jest metro. Mam wrażenie, że można dojechać nim wszędzie. Jedynym mankamentem jest brak wind na wielu stacjach. Mimo, że byłam bez dzieci i tak wyobraziłam sobie, jaką udręką byłoby poruszanie się z wózkiem. Dla osób planujących poruszanie się metrem, a także autobusami najlepszą formą płatności jest karta Oyster, Jest to karta pre-paid, którą możemy doładować na dowolna kwotę i korzystać z niej dopóki nie skończą nam się środki. Nie dość, że jest to wygodne, to jeszcze dużo tańsze, niż tradycyjne bilety papierowe. Specjalnie dla podróżujących stworzona została karta Oyster Visitor Card, którą można zamówić sobie przed wyjazdem i korzystać dodatkowo ze specjalnych bonusów. Aby ułatwić sobie poruszanie się metrem, warto zainstalować aplikację Tube Map London. Jeżdżąc dość dużo metrem, wydałyśmy ok 25 funtów/osobę w cztery dni.

Oyster Visitor Card https://tfl.gov.uk/travel-information/visiting-london/visitor-oyster-card Aplikacja https://play.google.com/store/apps/details?id=com.mxdata.tube.Market&hl=pl

6. Informacja turystyczna i mapa Londynu

MAPS.ME – Map & GPS Navigation

Albo jesteśmy ślepe, albo byłyśmy za bardzo zajęte podziwianiem, albo po prostu w Londynie bardzo ciężko znaleźć informację turystyczną, lub miejsce gdzie można kupić mapę. Nam się to ostatecznie udało, pod koniec pierwszego dnia, w sklepie z pamiątkami przy Westminster Abbey. Do tego czasu życie ratowała nam, jak zawsze niezawodna aplikacja Maps.me, ze ściągniętą wcześniej mapą Londynu, dzięki czemu można używać jej również offline.

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.mapswithme.maps.pro&hl=pl

7. Zakupy i ceny

Ceny artykułów spożywczych są droższe niż u nas, jednak można znaleźć wiele sklepów, w których ceny są powiedzmy „znośne” i nie zrujnują naszego budżetu.

Jeśli ktoś lubi zakupy warto zahaczyć o jeden z Londyńskich Primark’ów. Za funta lub dwa, można kupić całkiem fajne prezenty dla siebie, czy rodziny.

EN720911_942long.jpg

Jeśli już mowa o prezentach, a nas budżet nie jest zbyt mocno ograniczony, to warto zabrać do Polski choć kawałek sera ze sklepu, w którym zaopatruje się ponoć sama królowa. Sklep Paxton and Whitfield znajduje się pod adresem 93 Jermyn Str., a cheddar zakupiony tam jest najlepszym jakim jadłam.

Warte zobaczenia są również luksusowe delikatesy Fortnum and Mason przy 181 Piccadilly Str. Najciekawsze jest to, że wszystkie produkty są charakterystycznie pakowane i sprzedawana są pod ich marką.

indeks

Jeśli ktoś posiada dzieci, jak my, to temat prezentów dla nich na pewno się pojawi. W samym centrum na Regent Street znajdziemy luksusowy sklep Hamleys, w którym są wszystkie zabawki świata, a ceny porównywalne do tych u nas. Jeśli jednak chcecie trochę zaoszczędzić, warto przejechać czarną linią metra do sklepu ToyRus. Wybór jest równie duży, a ceny w wielu przypadkach dużo niższe jak w Polsce. My po wizycie w tym sklepie, zaczęłyśmy rozważać wykupienie bagażu rejestrowanego 😛 Matki Polki… wyrwały się na weekend od dzieci i pół dnia spędziły w sklepie z zabawkami 😉

8. Jedzenie

W końcu to, co tygrysy lubią najbardziej 🙂 Kilka jedzeniowych punktów do zaliczenia w Londynie:

  • Borough Market (Borough High Str.) – miejsce kultowe, zakupy robi tu ponoć sam Gordon Ramsay, duży wybór wszelkich pyszności, zarówno do kupienia do domu, jak i zjedzenia na miejscu. Oprócz niego w Londynie warto odwiedzić również Real Food Market czy Camden Lock Market. Próbujcie i dawajcie znać gdzie najsmaczniej.
  • Chinatown (Gerrard Str.) – moje tajlandzkie marzenie, przeniosłam na Londyn. Wybór przeogromny, każdy znajdzie coś dla siebie. Restauracje serwujące dania a’la carte oraz restauracje serwujące bufety, czy danie na wynos w pudełkach.
  • Patty and Bun (54 James Str.) – najlepszy burger w mieście
  • The breakfast Club (11 Southwark Str.) – Najpopularniejsza knajpa na English Breakfast. Niemniej jednak pyszne angielskie śniadanie, można zjeść w wielu miejscach Londynu.
  • Poppies – kultowa restauracja,m w której podają tradycyjne Fish & Chips
  • Cafe Nero – bardzo dobra kawiarnia, w wielu miejscach Londynu.

Gdyby ktoś miał jakieś pytania – proszę pisać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *