Mimo, że myślami już powoli jestem na plaży, nie opuszcza mnie jedna myśl… Ale jak to? Ferie, a my nie na narty??? Trochę tak dziwnie, ale zapewne nadrobimy jeszcze po powrocie 🙂 A tymczasem mój subiektywny przewodnik po stokach narciarskich w okolicy. W jakiej? Mojej oczywiście 😛 Dotrzemy jednak na Podhale, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Zapraszam do lektury 🙂

1. Jurasówka – Siemiechów

lot1.jpg

Jeśli ktoś nie jest z moich okolic, na pewno zdziwi się czytając pierwszy punkt. Co to za stacja? Nasza, mała, lokalna. Na niej stawiałam pierwsze kroki na snowboardzie, pierwsze kroki jako instruktor narciarstwa. Zaczynał tu jeździć mój mąż,  a teraz pierwsze kroki stawiają moi synowie. Spędziłam tam wiele godzin i zawsze będzie to stok bliski mojemu sercu. Trasy mają długość od 120 do 600m i zróżnicowany stopień trudności. Idealne do nauki. Dodając do tego mikroklimat, który zdecydowanie wydłuża sezon narciarski, świetną wypożyczalnie i szkółkę narciarską – mamy stok idealny. Szczególnie dla rodzin z dziećmi. Polecam z całego serca 🙂

http://www.jurasowka.pl/

2. Laskowa – Ski

stacja-narciarska_01

Trochę dalej na południe, bardzo blisko Limanowej możemy pojeździć na nieco większym stoku. W Laskowej do dyspozycji mamy wyciąg krzesełkowy i 3 wyciągi orczykowe. Najdłuższa trasa ma lekko ponad 2000m i zapewnia duże zróżnicowanie trudności. Na górze stoku mamy oślą łączkę, a pod koniec trasy możemy odbić na czarna trasę. Dla każdego coś miłego. Na miejscu oczywiście dostępna jest wypożyczalnia i szkółka narciarska. Jednym minusem jest to, że w sezonie na stoku jest dość „gęsto”, ale jeśli wybierzemy odpowiednią porę, możemy rozkoszować się białym szaleństwem.

http://www.laskowa-ski.pl/

3. Jaworzyna Krynicka

486x0px_gondola_grzes_top

To miejsce można już nazwać stacją narciarską z prawdziwego zdarzenia… przynajmniej na miarę polskich realiów 🙂 Na sam początek pozytywnie zaskakuje kolej gondolowa, którą bardzo ciężko spotkać w naszym kraju. Osiem wyciągów i prawie 10 km tras, daje bardzo duże możliwości. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jedynym minusem jest stosunkowo wysoka cena karnetów. Ale coś za coś. Moim zdaniem naprawdę warto.

http://www.jaworzynakrynicka.pl/

4. Dwie doliny – Muszyna Wierchomla

800x450px_ba4ac51bc2245796070f7f68ae97b5fc.jpg

Dawniej to był stok moich marzeń, plan wyjazdu tam był jak ziemia obiecana. Zaskakiwała mnie długość trasy i infrastruktura. No ale świat poszedł do przodu, moje horyzonty się poszerzyły, a Wierchomla jakby się nie zmieniała. Tylko czy jest taka potrzeba? Może infrastrukturze przydałaby się modernizacja, ale do samego stoku nie można się przyczepić. Pewnie, że mogłoby być szerzej… jak wszędzie. Nadal jednak lubię tu przyjeżdżać. Jeśli będziecie więc w okolicy, sprawdźcie koniecznie 🙂

http://www.wierchomla.com.pl/

5. Kotelnica Białczańska

cennik_zima_2.7be580f93ce8be450497480fd198c37f10.3f4819581e97510d620a07d46b9c326710.jpg

Kiedy byłam dzieckiem, na nartach jeździłam praktycznie tylko w ferie w Zakopanem. Stoki Kozieńca i Nosala miałam opanowane do perfekcji, ale zawsze czekałam na jeden dzień. Ten kiedy tata mówił : „Dziś jedziemy do Białki”. Do Białki, w której był wyciąg o długości 1 km. To nic, że orczyk – to było coś. Dziś Białka nadal zaskakuje mnie ogromem tras i ogromem ludzi- niestety. Wielokrotnie zniechęcało mnie to założenia nart. Błąd. Na stoku, cały ten tłum się rozprasza i można poszusować całkiem przyjemnie. Dodajmy do tego termy u podnóża stoku i leżaczki w strefie Aperol Spritz i mamy bajkowe popołudnie 😉

http://bialkatatrzanska.pl/

6. Witów – Ski

bcg-top-33ae4172.jpg

Sama pewnie nigdy bym tam nie trafiła. Jednak spędziłam tam większość czasu podczas obozu zimowego na studiach. Nie mógł więc nie zapaść mi w pamięć. Wracałam tam wielokrotnie, często ze znajomymi, których uczyłam jeździć. Jak się już zapewne domyślacie, jest to świetny stok do nauki. Jedno krzesło, jeden orczyk. Przyjemna – łagodna i szeroka trasa oraz możliwość nauki u samej Jagny. Czego chcieć więcej… a w pobliżu Chochołowskie termy. Ponoć aktualnie najlepsze na Podhalu – jak sprawdzę dam znać.

http://www.witow-ski.pl/

7. Polana Szymoszkowa

Polana-Szymoszkowa-Zima-15.jpg

Coś dla osób bardziej zaawansowanych. 1200m zróżnicowanej, dość stromej trasy to w sam raz, aby troszkę poszaleć. Wygodna i szybka kolej krzesełkowa i cudowne widoki. Tylko tyle i aż tyle. Mi wystarcza, żeby ciągle wracać 🙂

http://szymoszkowa.pl/

Moje plany narciarskie, jeśli w Polsce, zawsze oscylują w okół tych stoków. Zazwyczaj nie jeżdżę sama, więc staramy się, aby stoki spełniały oczekiwania wszystkich. Tym się to udaje. Oczywiście można wyjechać za którąś z naszych granic i zmierzyć się z zupełnie innym standardem… ale o tym wkrótce.

A Wy gdzie jeździcie najchętniej? Może pora na coś nowego? Pozdrawiam

2 Komentarze do “Gdzie na narty w Polsce, Małopolsce, w okolicach Tarnowa…”

  1. Wow, nie znam kilku tych miejsc a wyglądają zachęcająco. Jestem w Polsce i mam zamiar wybrać się na białe szaleństwo, więc z chęcią rozważę wyżej wspomniane miejsca :).

  2. Ja polecam również Stacje Narciarską Szwajcaria Bałtowska. Niedaleko Warszawy i Lublina. Bardzo dobre warunki, duża różnorodność tras oraz mocne zaplecze gastronomiczne i sprzętowe. Polecam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *